Recenzja filmu - Za porwanie dziewczynki trzeba zapłacić

 

Nowy thriller o zagrożeniach dla dzieci Denzela Washingtona „Człowiek w ogniu” pierwotnie miał być wyemitowany w całym kraju w piątek, ale 20th Century Fox nagle postanowił przełożyć swoje premiery w Nowym Jorku i Los Angeles o dwa dni. Być może studio uważa, że ​​dwa największe miasta w kraju wzbudziły krwiożercze i niesprawiedliwe jest oszukiwanie publiczności. „Kill Bill: Vol. 2” i „The Punisher” przez cały tydzień czekały na nową rundę uczciwych zabójstw.

 


 Podobnie jak te dwa filmy, „Człowiek w ogniu” w reżyserii Tony'ego Scotta, napisany przez Briana Helgelanda, opowiada o surowym obowiązku zemsty (czyli Krwawej przyjemności). W pierwszym akcie nastrojowa i złowroga przygoda rozgrywa się w procesie opieki nad dzieckiem wysokiego ryzyka, której istnienie ma stanowić moralny i emocjonalny pretekst do kolejnej krwawej kąpieli. John Cressy (Mr. Washington) to weteran pewnej operacji wojskowej, który w przygnębiającej mgiełce alkoholu przybył do Meksyku. Z pomocą swoich towarzyszy (Christopher Walken) został zatrudniony jako ochroniarz przez zamożną parę w Mexico City, która obawiała się, że ich młoda córka Pitta (Dakota Fanning) stanie się celem porywaczy.

Nie trzeba dodawać, że tak. Ale po pierwsze, jej przedwcześnie rozwinięta, przypominająca ciasto odwaga, złagodziła ponurą postawę Crecy'ego. Początkowo odporny na jej rady, w końcu został jej trenerem pływania, mentorem i najlepszym przyjacielem, podczas gdy jej rodzice (Mark Anthony i Radha Mitchell) uciekli podczas tajemniczej wycieczki. Pan Washington i pani Fanning (grająca córkę Seana Penna w „I Am Sam”) są instynktownymi niszczycielami stereotypów, a ich łatwy i sprytny kontakt sprawia, że ​​pierwsza połowa tego sentymentalnego obrazu jest bardziej wartościowa, niż na to zasługuje.

Jednocześnie pan Scott, ze swoim typowym połączeniem cynizmu i surowości, jest pełen drżącego strachu nawet w najspokojniejszych chwilach. Jego upodobanie do natrętnych, sztucznie stylizowanych sztuczek kamery – muzyki pop, przyspieszonej edycji, nagłych zmian światła, nasycenia kolorów i głębi ostrości – przytłoczyło całe znaczenie historii, którą kiedyś miał.

Strona Główna 

https://actionmovieback.wixsite.com/website/post/the-rise-of-cobra

https://actionmovieback.wixsite.com/website

https://actionmovieback.wixsite.com/website/post/swiatowa-premiera

https://actionmovieback.wixsite.com/website/post/25-lecie-z-gwiazdorskim-filmem


 

Komentarze